Witam
...........................
Halloween
Najhuczniej jest obchodzone w Stanach Zjednoczonych,Kanadzie,Irlandii i Wielkiej Brytanii.
W Polsce te święto pojawiło się dopiero w latach 90
Jack-o-lantern
To Halloweenowa lampa zrobiona z wydrążonej dyni.W środku wydrążonej dyni stawia się świecę.Takie dynie są stawiane przed dom lub w oknach,jako dekoracja.
Parę strasznych opowiadań...
Dziecko w samolocie
Hostessa przechadzająca się po pokładzie samolotu osobowego lecącego z Amsterdamu do Nowego Yorku zauważyła coś bardzo niepokojącego. Otóż dziecko, siedzące pomiędzy śpiącą na swych siedzeniach parą małżeńską wyglądało na bardzo chore. Na pierwszy rzut oka jego stan był tak przerażająco zły, że hostessa postanowiła interweniować. By nie budzić innych pasażerów nocnego lotu podeszła do dziecka, delikatnie odpięła mu pasy i wzięła go na ręce. Ku swemu przerażeniu odkryła, iż dziecko jest bardzo zimne…niosąc go na rękach do pomieszczenia dla personelu sprawdziła czy ma puls i oddycha… dziecko okazało się martwe. Natychmiastowo wezwano lekarza, który dokonał przerażającego odkrycia - od mostka dziecka, przez cały brzuch rozlegała się prowizorycznie zszyta rana. Lekarz rozciął szwy by przekonać się…że dziecko zostało wypatroszone ze wszystkich wnętrzności a w martwym ciele para małżeńska przemycająca narkotyki ukryła torebki kokainy…
Dobre wino nie jest złe
Kilka lat temu, pewna rodzina wprowadziła się do starego, wiktoriańskiego domostwa, które kupiła po zniżkowej cenie. Już pierwszego dnia ochoczo zabrali się do rozpakowywania dopiero co przywiezionych mebli i sprzętów, które zabrali z poprzedniego mieszkania. Ponieważ nie zdążyli uporać się z tym przed zmrokiem, postanowili nie rozpakowane jeszcze rzeczy schować do piwnicy. Podczas znoszenia pakunków zauważyli, że w rogu pomieszczenia znajduje się skrzętnie ustawiony rząd drewnianych, solidnych beczek na wino. „Doskonale! - ucieszyła się żona - Będziemy mogli je przeciąć na pół i posadzić w nich drzewka brzoskwiniowe!”. Mąż również ochoczo przystał na tę propozycję, toteż już następnego dnia zabrali się do pracy. Nie była ona wcale lekka, gdyż solidnie wykonane beczki nie dały się łatwo rozpołowić. Pracował w pocie czoła, aż doszedł do ostatniej. „Hej! Ona jest pełna!- zawołał do małżonki- będziemy mieli co sączyć przy kominku!”. Problem w tym, jak otworzyć taką beczkę bez uszkodzenia jej i wylania zawartości? „Chodźmy do baru, tam na pewno nam doradzą” zasugerowała żona i tak też zrobili. W barze otrzymali specjalny sprzęt - należało jedynie zrobić mały otwór w beczce i zamontować odpowiednie kureczek do nalewania. Gdy przewiercali beczkę doszedł ich upojny zapach starego wina. Szybko zamontowali sprzęt, skosztowali trunku, poczym zgodnie stwierdzili, że jest on wyborny. Delektowali się nim przez całą zimę, aż w końcu kurek całkowicie się osuszył. Para była mocna zdziwiona, że wino skończyło się tak szybko - mieli wszak całą beczkę! Zrozumieli to dopiero, gdy rozcięli beczkę na pół, znajdując w niej dobrze zakonserwowane, pocięte w kawałki zwłoki mężczyzny, które wypełniały większą część antału.
......................................................................
Dobranoc