Tych szpilek nikt nie powinien nigdy założyć. Są zbyt cenne.
Prawdopodobnie nikt nie będzie ich w stanie nawet kupić. A jeśli szejk
albo książę sięgnie do kieszeni i kupi swojej ukochanej złote szpilki za
630 tysięcy złotych, jej stylistki i pokojówki powinny zadbać, by
ziemia, po której stąpają najcenniejsze buty świata, była usłana różami.
Buty projektu Brytyjczyka Christophera Michaela Shellisa
pojawiły się na rynku pięć miesięcy temu i do tej pory nie znalazły
nabywcy. Nie dziwi nas to, chociaż nie pogardziłybyśmy sandałkami ze
złota wysadzanymi 2200 diamentami. Na całych butach można zobaczyć 30
karatów szlachetnych kamieni. Buty zostały stworzone przez rzemieślników
w temperaturze ponad 1000 stopni. To brzmi jak proces wykuwania złotych
atrybutów greckich bogów.
Zastanawiamy się, czy buty kiedyś znajdą nabywcę. Niezależnie od
astronomicznej ceny, są na pewno szalenie niewygodne i ciężkie. Nie
chciałybyśmy nosić na stopach złota. Projektant tłumaczy, że chciał
stworzyć "biżuterię dla stóp. Jeśli ktoś znajdzie je za tysiąc lat, potraktuje je jak skarb". Chyba nawet dzisiaj można je potraktować jako skarb. Na pewno bardziej
niż buty do noszenia. Buty będzie można zobaczyć na wystawie Artbox in
the Mailbox w Birmingham od 16 kwietnia.
Oto screen.
Podobają się wam ? Bo mi strasznie. To tyle na dziś. Papatki!!!
Nie są w moim guście ja lubie tylko trampkami chodzić:P
OdpowiedzUsuńDzięki za ostrzeżenie:P
OdpowiedzUsuń,,Tych szpilek nikt nie powinien nigdy założyć,,
Nom racja mroczna mnie ten tekst też rozwalił.A co do butów są ładne.
OdpowiedzUsuńButy cudne.Tylko szkoda że takie drogie
OdpowiedzUsuńŁadne
OdpowiedzUsuńFajne.Ale by mi nie pasowały do nogi
OdpowiedzUsuńButy cudne.Nawet fajny blog można sie wiele dowiedzieć
OdpowiedzUsuń