1.Wałki: to metoda znana chyba wszystkim znana. Znamy kilka metod kręcenia - wszystko zależy od rodzaju wałków. W sklepach można kupić wałki zwykłe lub na rzepy. Zakłada się je na wilgotne włosy. Można użyć też kosmetyku do stylizacji włosów np. pianki. Włosy dzielimy na sekcje, pojedyncze pasma rozczesujemy i nakręcamy na wałki. Ja kładę się z nimi spać. Oczywiście można chodzić w nich po domu aż wyschną lub podsuszyć suszarką.
2. Termoloki: czyli wałki na gorąco. Jest też ich tańsza wersja wałków wypełnionych piaskiem.Takie wałki trzeba gotować w wodzie około 5min. Nakładamy je nie na mokre, ale na suche włosy. Przed nałożeniem wałków można nałożyć na włosy trochę pianki.
3.Lokówka: nagrzewamy lokówkę, włosy dzielimy na sekcje, nawijamy na lokówkę i chwilę czekamy. Ja przed użyciem spryskuję włosy sprayem termoochronnym.
Fajny post
OdpowiedzUsuńZajebisty post.jeszcze można z warkoczykami zrobic kręcone włosy
OdpowiedzUsuńHeh ciekawe nigdy nie słyszałam o tarmolokach
OdpowiedzUsuńTeż mam te sposoby.Ps;fajny obrazek w poście heh :P
OdpowiedzUsuńHeh też nigdy nie słyszałam o temolokach
OdpowiedzUsuńheh ja już mam kręcone naturalne włosy
OdpowiedzUsuń